sobota, 26 maja 2012

Miłego Dnia Matki



Dzień wstał jasny i przyjemny, a chłodna poranna bryza powoli rozmywała się w leniwie nadciągającym upale. „Zanim reszta domu się przebudzi ,  wyskoczę do ogrodu po świeże rzodkiewki na śniadanie”.  Mała przejażdżka na rowerze i jestem. 


To  miejsce , codziennie  mile mnie zaskakuje .  Zasiany między warzywami  łan rumianku przywitał dzień pokazując  słońcu  żółciutkie koszyczki kwiatów , okolone delikatnymi białymi płatkami. 





Cudny , gęsty zapach, jeszcze nie rozmyty  gorącym powietrzem unosił się nad zagonem. Zerwałam garść ziela. 

///


Rozkoszując się przedpołudniową rumiankową herbatką , oddałam się  nic nierobieniu, czego i Wam w ten miły świąteczny dzień życzę.







Pozdrawiam moje ukochane córeczki, dzięki którym ten dzień jest jeszcze lepszy. 



poniedziałek, 21 maja 2012

Romantyczne szycie





Tej wiosny jabłonie kwitły wyjątkowo krótko.  Majowe słońce za mocno grzało. Tym milej wspominam  chwile uchwycone obiektywem aparatu.

Wyjątkowo zachwyciłam  się subtelnym wdziękiem  różowych , koronkowych kwiatów. Płatki unoszone podmuchem wiatru  kręciły w powietrzu piruety , do złudzenia  przypominając  krynolinowe spódniczki baletnic . Zupełnie jak  na obrazach impresjonisty Edgara Degas’a.


Znacie jego   „Niebieskie tancerki”?  Zatrzymane w ruchu ,pełne wdzięku i uroku, emanują kobiecą delikatnością i subtelnością. Uległam urokowi i tak powstał pomysł stworzenia kolażu tancerek w kwiatach jabłoni,  jako aplikacji do  kilku kobiecych drobiazgów.




Romantyczne? Niech i tak będzie!


Pastelowe odcienie różu i błękitu tkanin to doskonałe kolory do takich kompozycji, w których i artysta i natura zatrzymali  magię chwili.Tasiemki, koronki, kolażowe nadruki , drobne detale, ozdobiły kosmetyczki, ręczniczki, woreczek na biżuterię.













Detale i wykończenia dodają wiele uroku.

Wszystko to można zamknąć w wiklinowym koszyku ozdobionym koronką i podarować miłej  osobie.


Jabłoniowy sad , obsypany kwieciem to miejsce,  pełne energii ,romantyczne i inspirujące.  Nie przegapcie tego widoku , gdy przyjdzie następny maj. Może i Was czymś on zaskoczy?






wtorek, 1 maja 2012

Malowana Półka. "Ze strychu pod strzechę"




///



Wśród staroci wypatrzyłam  półkę.  Nic  rewelacyjnego. Styl z lat 80-tych, minimalistyczne wykończenie  kłóciło się z folkowym designem, ale materiał cenny, naturalny…




                                                     

 Zaczęłam  od zdarcia  pożółkłego lakieru, a dalej samo w duszy zagrało. Przeczesana drucianą szczotką,  podkolorowana ciemną bejcą, w ciągu dwóch godzin półka  postarzała się o  kilkanaście lat .Później  warstwa białego wosku,   polerowanie transparentną pastą,  nadającą  fakturę satynowego, miłego w dotyku  drewna i mamy kilkudziesięcioletnią staruszkę z chaty pod strzechą. 




///



Drobny detal, inspirowany niezapominajkami , dodaje  lekkości i wprowadza  ludowe klimaty.




///


///


Foto: Jolanta Czuksanow

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------