piątek, 13 lipca 2012

Klamoty i graty



Na ludowo, po renowacji. 


Przekładamy je z miejsca na miejsce, upychamy w coraz ciemniejsze kąty, aż  w końcu  o nich zapominamy, bo niemodne i bez fasonu.  Marnieją zawstydzone , zakurzone, oplecione pajęczynami, smutno wspominając czasy  świetności. I tak mijają tygodnie, miesiące, lata, aż pewnego dnia ktoś zdecyduje: czy mają dokonać żywota jako podpałka, czy na śmietniku? Ale bywa i tak, że zamiast wydać wyrok, wypowie się zaklęcie: „Czy można się przysiąść?”, dzięki któremu mogą zyskać drugą młodość!


Miłego weekendu!



2 komentarze:

  1. Pięknie się prezentuje krzesło po metamorfozie - bardzo lubię takie zmiany.
    Pozdrawiam - miłego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki. Nie mogę znaleźć zdjęcia całego krzesła po wyciągnięciu go z komórki, stan był ciężki. Sama jestem zaskoczona efektem. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń