Cyklameny
Rośliny znane nam najczęściej
jako pokojowe , mają również odmiany,
które lepiej czują się w zacisznym
miejscu cienistego ogrodu, aniżeli w
suchym i ciepłym klimacie naszych mieszkań. Cieszą oczy rozjaśniając ogrodowe zakątki przez „długie”
chłodne jesienne miesiące. Do odpornych na niskie temperatury należy cyklamen
neapolitański (bluszczolistny). W moim ogrodzie przez kilka ostatnich lat pojawiały
się drobne rośliny tej właśnie
odmiany. Posadzone kiedyś jako
drobniutkie cebulki-bulwki najpierw witały świat swoimi lekko różowymi kwiatami, później
towarzyszyły im sercowate, cieniowane liście. Może, nie tak obfite i bujne ,
ale ich nagłe pojawianie się w ogrodzie zawsze mnie radowało. W tym roku ślad po nich zaginął. Trudno orzec co było przyczyną.
Sam fakt, że
dawały sobie radę przez kilka lat w niskich zimowych temperaturach skusił mnie by jednak zakupić nowe. Posadziłam je jakiś
czas temu. Czy zdążą zaaklimatyzować się i zakwitną tej jesieni? Mam taką
nadzieję.
Posadziłam je pod młodą rajską jabłonką, a świeżo spulchnioną
glebę przykryłam gałązkami, tworząc z nich tymczasową osłonę
przed wszędobylskimi kotami.
|
Tymczasem zmysły moje cieszy cyklamen perski ( zimę spędzi
w domu – jest wrażliwy na mróz). Posłużył mi do zrobienia kompozycji-dekoracji
na taras. Aby godnie się prezentował
wykorzystałam niezawodny metalowy kosz, mech, i kilka drobiazgów. W takiej scenerii chętnie wypiję
jeszcze nie jedną kawę w słoneczne jesienne przedpołudnie.
Miłego weekendu!